Hamulec ręczny (126p)

Na treningu ostatnio skończył mi się ręczny.

Wymieniłem rozpieraki, naciągnąłem linkę, wymieniłem bębny (od Wilka), które chyba są troszkę w kształcie jajka (czasem obciera), ale nie o tym mowa. Na pewno są w lepszym stanie niż moje poprzednie.

Okładzin hamulcowych jest jeszcze dosyć sporo.
Na asfalcie na oponach 145R12 naprawdę ciężko zblokować koła.

Widzę jeszcze dwie opcje:

- wymiana okładzin na ferodo
- przedłużenie rozpieraków (większa dźwignia)

Może macie jakieś jeszcze pomysły?

Hample orginalne najlepsze tylko klocki dobre :)maluch naprawde ma super hamulce

ja bym zaczol od wymiany linki na nowa Wink

Tylko ciekawostka jest taka, że powinien brać na jeden ząbek, bo tak jest podciągnięty. Dwoma łapami zblokuje go, ale chyba nie o to chodzi Wink

Tak, ze linka raczej odpada.
Pieki widział jak jest podciągnięta Wink

Po ciężkich debatach na temat stwierdzam, że tylko jak zdobędę fundusze kupuje nowe bębny na tył oraz porządne okładziny.

dospawaj do rozpieraków jakis kawałek czegos i zrób reczny na 3 zabek i bedzie zyleta ja tak mam lekko pociagam i sznit na tyle wcale bebna ani okładzin nie zmieniałem