[opel astra F] długi :)

a znajdę wkońcu takie Smile

Długi gdzieś tam wyczytałem ze malujesz samochodzik. Mógł byś przybliżyć na czym polega malowanie go?? Cały czy te vinyle czy po prostu jakaś odnowa ??

hmmm klępę miałem delikatną, i rudy się dobierał do mojej małej astruni Smile

wlew zaatakował , wycięty będzie i nowy wspawany i takie poprawki małe

Hehe moja astrunia jest już po tych zabiegach. U mnie nie skończyło się tylko na wlewie Very Happy

uroki astry i escorta Very Happy

Hmm, dziwne. Auto prawie nowe a już by rdza łapała? Ople to nie VW czy Fordy, nie rdzewieją tak łatwo. Escorty, nawet 10-12 letnie wymagają czasem gruntownego remontu blach. Chociaż nadkola i wlew są ponoć dość wrażliwe w Astrach polskiej produkcji. Ja mam na szczęście niemiecką, więc pomimo przeszło 18lat, rdzy nie ma. Radzę sprawdzić czy za boczkami bagażnika jest porządnie położona konserwa - zwłaszcza wlew i spawy. Najlepiej samemu robić takie rzeczy - wtedy wiesz, że jest dobrze. To samo nadkola. W warsztatach prysną bez porządnego czyszczenia bo klient musi za rok-dwa wrócić.
Poza tym auto pierwsza klasa. Odpuść sobie winyle, agrotuning to nie to. Jeśli już to aerograf! A najwazniejsze to pomaluj zderzaki w kolor nadwozia, przygleb furę i wtedy myśl o ozdobnikach.

Zgadzam się z ostatnimi słowami przedmówcy Very Happy

A odnośnie blachy... Moja astra została sprowadzona z niemcowni więc astra jest produkcji niemieckiej. A jak ją kupowałem to było wszystko wygnite w pizdu :-/ Ale jak ktoś się zakochał w pewnym aucie to jest w stanie zrobić wszystko. Wiem to po sobie Very Happy

No Hans masz rację, jak autko się podoba właścicielowi to nie ważne w jakim stanie, wszystko się zrobi.

Długi dobrze Ci Tomek_0181 radzi abyś posadził astrę i nie bawił się w winyle Very Happy

E tam vinyle przynajmniej na foto wyglądały lajtowo wie ja tam bym ich sobie nie odpuszczał co prawda wydatek to jest konkretny ale ciekawie wyglądała by i te alaski znajdź hehee

Gleba to jest tooo....

Pieki gleba i fela Very Happy

taaaak, nisko i szekoro. Bo nogi są od tego żeby dojść tam gdzie się na glebie nie dojedzie Very Happy

Ale właściciel mam nadzieję że i tak zrobi autko po swojemu, będzie inne niż wszystkie Smile

hehe ziomy jak bym miał garaż albo jakieś dobre miejsce do parkowania to bym dawno posadził astre Smile

a zderzaki planuje wymienić na inne Smile

grilla już mam nowego tylko sie zakłada i takie tam pierdołki, jak zrobię to fote wyśle , a co do rdzy macie racje zależy jak kto sobie zadba o to konserwacja to podstawa, wstawki mam po bokach zrobione i wlew bo brało niestety, zrobione i zakonserwowane i ma być Smile

pissssssssssssssss Razz